Kiedyś to już wrzucałem na forum, ale jakże pięknie oddaje patchowanie WoTa.
Gra nas wkurza, irytuje, obiecują nam cuda na kiju, zamiast to dają ochłapy, ale dalej cały czas w nią gramy. Chociaż ostatnio mam wrażenie, że czara goryczy zaczyna powoli się przelewać.
To nie tylko problem WoTa. Tak to już jest z grami stale aktualizowanymi. Weźmy na przykład TF2. Tam też co patch coś psują, niekiedy całą grę, a niektóre rzeczy od lat czekają na poprawę :)
WarThunder już się zbliża,
OdpowiedzUsuńJuż puka do mych drzwi....
O szczęście nie pojęte
UsuńWarthunder sam reklamuje się,
O Warthunderze, wspomóż łaską,
bym godnie przyjął cię..................
Pobiegne go przywitac
OdpowiedzUsuńW mym reku joystick drzy
O szczescie niepojete
WT sam odwiedza mnie
O Gaijin, wspomóż łaską
OdpowiedzUsuńbym godnie przyjął Cię
Nie jestem godzien WT
byś na dysku moim był
Tyś Królem wszystkich czołgów
a jam jest jeno gracz.
To nie tylko problem WoTa. Tak to już jest z grami stale aktualizowanymi. Weźmy na przykład TF2. Tam też co patch coś psują, niekiedy całą grę, a niektóre rzeczy od lat czekają na poprawę :)
OdpowiedzUsuń